Miejskie Centrum Opieki dla Osób Starszych, Przewlekle Niepełnosprawnych oraz Niesamodzielnych w Krakowie

17 października 2019

Gdy jedzenie staje się trudne – na co zwrócić uwagę opiekując się chorym z demencją?

Gdy myślicie o czynności picia czy jedzenia to czy zastanawiacie się nad tym, czego potrzebujecie, by samodzielnie spożyć posiłek? Zapewne nie i nic w tym nienormalnego. To czynności, nad którymi rzadko przychodzi nam się zastanawiać, ponieważ wykonujemy je niemal automatycznie, nie rozmyślając o ich skomplikowanym charakterze. Jeśli jednak poświęcilibyśmy chwilkę czasu, by się nad nimi zastanowić to zobaczylibyśmy, że za tymi prostymi przecież czynnościami kryje się szereg małych, bardziej czy mniej skomplikowanych, którym musimy podołać.

Gdy patrzycie na mnie i obserwujecie, że mam problem z jedzeniem czy piciem to musicie pamiętać, że na czynności te składa się wiele mniejszych, których nieumiejętność wykonania powoduje problemy z jedzeniem i piciem.

Pamiętajcie też, by pochopnie nie oceniać sytuacji związanej z problemami z jedzeniem czy piciem jako brak apetytu czy pragnienia, ponieważ wcale nie muszą być ich powodem. To właśnie nieumiejętność wykonania pewnych tych mniejszych czynności, następujących jedna po drugiej może okazać się właśni problemem z jedzeniem i piciem.

Skąd zatem biorą się problemy? Z którymi mniejszymi czynnościami mogę mieć problem?

  • Mogę mieć problem ze skupieniem uwagi na jedzeniu (zbyt duża ilość bodźców).
  • Mogę stawiać opór z powodu niezaspokojonej potrzeby sprawczości („mogę sam”) – zwłaszcza, gdy chcecie tę czynność wykonywać za mnie, a nie ze mną.
  • Mogę nie czuć głodu ani pragnienia – przez uszkodzenia w obrębie ośrodka głodu, który znajduje się w mózgu.
  • Mogę mieć problem z oceną przygotowanych kawałków jedzenia.
  • Mogę wziąć np. kawałek kanapki i go oglądać – mój mózg ma problem z oceną, czy kanapka jest jadalna.
  • Mogę mieć problem z przetworzeniem żywności. Zmienia się u mechanizm rozdrabniania żywności w jamie ustnej – zamiast miażdżyć jedzenie, żuję je. Zmiana mechanizmu rozdrabniania pożywienia oraz problemy z połykaniem są bardzo niebezpieczne. Gdy mój mózg choruje nie połykam dokładnie resztki pokarmu gromadzą się w przestrzeniach między policzkami a dziąsłami. Potocznie nazywamy to „chomikowaniem”. Gdy się położę jedzenie swobodnie może spływać po ścianie gardła, a ja mogę nawet tego nie czuć. Wówczas następuje powolna aspiracja resztek pokarmowych do dróg oddechowych. Jest to bardzo niebezpieczna sytuacja, ponieważ prowadzi do poważnych konsekwencji jakimi są infekcje górnych dróg oddechowych.
  • Mogę mieć problem z rozpoznawaniem przedmiotów, które służą do spożywania posiłków (np. próba jedzenia zupy widelcem). Moje pole widzenia zawęża i mogę mieć problem z zobaczeniem talerza czy innych przedmiotów, które w tym zawężonym polu widzenia nie znajdą się. Pamiętajcie zatem, by talerze czy inne naczynia były w zasięgu mojego wzroku.

Jak pomóc?

  • Starajcie się ograniczyć ilość bodźców, która do mnie dociera podczas spożywania posiłku. Czasem nawet zbyt „krzykliwy” obrus może być problemem, ponieważ zbyt rozprasza. To dla mnie zbyt trudne.
  • Najważniejsze, o czym koniecznie musicie pamiętać, to by nie wykonywać czynności za mnie. Jeśli mogę zrobić coś sam, to pozwólcie mi na to. Możecie również mnie wspierać, np. chwycić moją dłoń i pomóc mi ją poprowadzić do ust. To o wiele bardziej wskazane niż wykonywanie tej czynności całkiem za mnie.
  • Jeśli obserwujecie u mnie niechęć do spożywania posiłków zadbajcie o sposób ich przygotowania i podania. Najważniejsza jednak jest rutyna, czyli powtarzalność działania. Pomaga wypracować i utrwalić rytuały. Na początku efekty mogą być niezauważalne, jednak z upływem czasu dbanie i pilnowanie konkretnych pór posiłków, którym towarzyszą stałe elementy przynosi wymierne efekty.
  • W sytuacji, gdy obserwujecie u mnie mechanizm żucia pożywienia, należy koniecznie zmienić sposób przygotowania posiłku. Najtrudniejsze do rozdrobnienia są mięso i surowe warzywa. Mięso najlepiej ugotować, a następnie zmielić i uformować sznycle, a następnie ponownie usmażyć lub poddusić i podać w apetyczny sposób. Ważne, bym na moim talerzu nie miał posiłku w formie papki, która w żaden sposób nie zachęca do spożycia.
  • W sytuacji, gdy zaobserwujecie, że zaczynam mieć problem z posługiwaniem się sztućcami, często odruchowo podejmujecie decyzję o karmieniu mnie. A przecież macie być tak naprawdę przedłużeniem mojej sprawnością, a nie jej zastępstwem. Gdy postępujecie w ten sposób, to zabieracie mi te sprawności, które mogą mi jeszcze posłużyć przez długi czas. Lepiej ograniczcie ilość sztućców jednocześnie pozwalając mi na samodzielne spożycie posiłku, chociażby samą łyżką. Ważne jest również to, by zastawa nie była czarnego koloru. Czarny talerz na jasnym obrusie może być postrzegany przeze mnie jako czarna dziura.

Powiązane artykuły

17 października 2019

Relacje z bliską osobą, która zmaga się z demencją.

Anna od kilku lat choruje na chorobę Alzheimera. Demencja bardzo ją zmieniła. Demencja nie powoduje, że osoba żyjąca z nią nagle traci zdolność do odczuwania radości, miłości, tęsknoty czy smutku. Przecież i twoja zdolność do odczuwania pozytywnych czy negatywnych emocji nie znika w momencie postawienia diagnozy. Mimo, że odtąd może ci się wydawać, że twoje […]

17 października 2019

Demencja z powodu choroby Alzheimera jak rozpoznać chorobę?

Choroba Alzheimera (ang. Alzheimers Disease – AD) jest najczęstszą przyczyną demencji na świecie. Typowe objawy to dominujące deficyty funkcji poznawczych, a zwłaszcza pamięci, zaburzenia zachowania, problemy z mową oraz narastające trudności w codziennym funkcjonowaniu. Demencja a choroba Alzheimera Demencja (inaczej otępienie) nie jest jednostką chorobową samą w sobie – jest stanem klinicznym i oznacza nabyte, […]

1 października 2019

Dlaczego zachęcać osobę z demencją do mówienia?

Każdy opiekun może nauczyć się wspierać dialog mając zawsze na uwadze, że słowa osoby z demencją nie mogą być zmienione. To opiekunowie mogą je świadomie wybierać i dostosowywać, aby utrzymać umiejętność mówienia tak długo, jak to możliwe